poniedziałek, 24 października 2016

Początek czegoś nowego

Jest październik więc rok akademicki czas zacząć.
Jak większość studentów tak i ja musiałem opuścić rodzinne miasto aby móc kontynuować naukę na wybranej  uczelni. W moim przypadku jest to prawie 300 kilometrów.

Rozpocząłem życie w tym mieście od "resetu". Zacząłem życie w mieście gdzie praktycznie nikt mnie nie zna. Tak naprawdę wszystko co zostało w moim rodzinnym mieście nie przyjechało ze mną do nowego. Także czas to wszystko ułożyć.
Poza uczelnią ważne jest też zdobycie znajomości aby nie siedzieć ciągle w domu tylko móc wyjść i się dobrze bawić z przyjaciółmi. W końcu to studia ;-).

Lecz początki nigdy nie są proste. Zaczynając od przeprowadzki poprzez poznanie miasta aż do normalnego funkcjonowania w nim.
Na szczęście szybko się zaaklimatyzowałem i już powoli zaczynam układać tu sobie życie zarówno prywatne jak i towarzyskie.

Wyobraźcie sobie że jesteście bardzo zżyci ze swoją rodziną a ona z wami i nadchodzi moment, w którym wyjeżdżacie i przez prawie miesiąc się z nimi nie widzicie. Ja tak mam. Rodzina stara się mnie ściągnąć przy każdej możliwej okazji. Chociaż staram się planować swoje weekendy tak aby mieć okazję chociaż raz na miesiąc się pojawić to nie jest to takie proste.

Lecz kto wie może to dopiero początek czegoś niezwykłego.

Do napisania :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz