środa, 10 sierpnia 2016

Piękne wspomnienia dzieciństwa cz. I

Każdy kto kiedyś oglądał "Dragon Ball Z" wie jakie wspaniałe wspomnienia potrafią wywołać magiczne słowa jak SSJ czy Smocze Kule.

Dlaczego?
Aż ciśnie się na język: "Głupie pytanie to Dragon Ball". Ale spokojnie. Dla wielu osób, które w latach 90' XX wieku lub nieco później oglądały to cudowne anime jest to nośnik wielu wspomnień. Ile razy każdy fan a zwłaszcza dziecko zaczynał krzyczeć podczas transformacji Son Goku czy Vegety w formę SSJ? Kto nie próbował wykonać tego słynnego ataku jakim jest Kamehameha? Dla wielu są to wspomnienia z młodości czy nawet dzieciństwa.
Co sprawia że anime wciąż jest popularne?
Wiele czynników takich jak niezwykłe sceny walki, pokaz niesamowitej mocy czy po prostu dobra zabawa przy oglądaniu jakiegoś odcinka po raz setny. O jakich walkach mówię? Żeby nie szukać daleko Goku vs Freezer czy Gohan vs Cell. Jak moc? Najbardziej epicka i najdłuższa przemiana Son Goku w SSJ 3 chyba wystarczy. O dobrą zabawę nie trzeba się martwić ponieważ prawie każdy odcinek ogląda się z takimi samymi emocjami zarówno po raz pierwszy jak i setny. W tym miejscu posłużę się własnym przykładem bo jak nie trudno się domyślić jestem fanem Vegety. Nie wiem ile razy oglądałem pojedynek Goku vs Vegeta zarówno ten z końca sagi Saiyan ale i ten, który możemy zobaczyć w sadze Majin Buu.
O tym iż mimo upływu czasu "Dragon Ball Z" ma wielu fanów świadczy fakt o odświeżeniu odcinków w serii "Dragon Ball Kai" z 2009 roku. Jeżeli to nie za mało to może fakt że w sieci ciągle pojawiają się nowe zdjęcia cosplay'ów czy też artwork'ów lub informacji o jakimś event'cie chyba wystarczy.
W mojej ocenie "Dragon Ball Z" jest czymś co można nazwać mostem między pokoleniami. U mnie jest to czynnik, dzięki któremu powstała całkiem silna więź ojca z synem a może kiedyś i mój młodszy brat do nas dołączy. 



  


Zdjęcia z google grafika. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz